W ka¿dym numerze "P³omyczka" publikowane s¹ wielkie zestawy dowcipów nadsy³anych przez czytelników. Przy ich lekturze mozna boki zrywaæ. Poœród autorów tych dowcipów redakcja losuje nagrody rzeczowe.
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 7-9/2010
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzyma³ Adrian Ludwinek z Pyrzyc. Oto on:
***
Przed œwiêtami s³oñ puka do mrówki:
- Czy mo¿esz mi po¿yczyæ trochê cukru?
- Niestety, nie.
- A odrobinê soli?
- Nie.
- To mo¿e mi po¿yczysz chocia¿ trochê m¹ki?
- Te¿ nie.
- A co mo¿esz mi po¿yczyæ?
- Weso³ych œwi¹t!
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 7-9/09
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzymuje Monika Radziej z Nowego S¹cza. Oto on:
***
Blondynka wchodzi do sklepu i jej uwagê przyci¹ga b³yszcz¹cy obiekt na pó³ce. Zaciekawiona pyta sprzedawcê:
- Co to jest?
- Termos - odpowiada
sprzedawca.
- Do czego s³u¿y -
- pyta znów blondynka.
- Pomaga utrzymaæ gor¹ce rzeczy gor¹cymi, natomiast zimne zimnymi - objaœnia sprzedawca.
Blondynka kupuje jeden.
Nastêpnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef, blondyn, pyta:
- Co to za b³yszcz¹cy
przedmiot?
- Termos - odpowiada
blondynka.
- Do czego s³u¿y? - pyta
szef.
- Pomaga utrzymaæ gor¹ce rzeczy gor¹cymi, natomiast zimne zimnymi - wyjaœnia blondynka
- A co masz w œrodku? -
pyta zaciekawiony szef.
- Dwie fili¿anki gor¹cej
kawy i lody - odpowiada
blondynka.
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 3/09
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzyma³a drog¹ losowania Katarzyna Firlej z Nowego S¹cza. Oto on:
*** Matka t³umaczy nastoletniemu synowi: - Ile razy mam ci powtarzaæ, ¿e ciê
urodzi³am, a nie œci¹gnê³am z internetu.
Inne, równie œmieszne dowcipy:
*** - Jasiu, dlaczego na szkolne zebrania przychodzi zawsze twoja babcia?
- Bo ona jest, na szczêœcie, g³ucha
jak pieñ...
*** Jaœ przychodzi do mamy z p³aczem.
- Dlaczego p³aczesz?
- Pomaga³em tacie i tata uderzy³ siê
m³otkiem w palec.
- I p³aczesz? Powinieneœ siê raczej
œmiaæ.
- No w³aœnie. Œmia³em siê...
*** Rybak z³apa³ z³ot¹ rybkê. Ta mówi:
- Puœæ mnie, a spe³niê jedno twoje
¿yczenie.
- Dobrze - odpowiada rybak. -
Chcê najnowszego mercedesa.
- A jak wolisz, za gotówkê czy na
raty?
- A ty jak wolisz - na oleju czy na
maœle?
*** W stra¿y po¿arnej dzwoni telefon.
- Halo, halo, przyje¿d¿ajcie szybko,
bijatyka na ulicy.
- Bijatyka? I do nas pan dzwoni?
- A gdzie mam dzwoniæ? Bije siê za³oga karetki z za³og¹ radiowozu!
*** - Mamusiu, ratuj, wpad³a mi mucha
do herbaty!
- No i czego tak wrzeszczysz. Przecie¿ ci jej nie wypije.
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 1-2/09
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzyma³a drog¹ losowania GrzegorzGaratel z ¯ywca. Oto on:
*** Sprzedawca zachêca gimnazjalistê do kupna podrêcznika:
- Dziêki tej ksi¹¿ce bêdziesz mia³ o po³owê mniej
nauki.
- Tak? To poproszê dwie.
Inne, równie œmieszne dowcipy:
*** Jaœ przysta³ list z ferii: „Kochani Rodzice. Tu jest bardzo fajnie. Mamy du¿o ciekawych zajêæ sportowych. Uczymy siê m.in. boksu. Acha, ten aparat do prostowania zêbów nie bêdzie mi ju¿ potrzebny...
*** Profesor biologii mówi do studentów:
- Zaraz pañstwu poka¿ê ¿abê. Bêdzie ona tematem dzisiejszego wyk³adu.
Zaczyna szukaæ w teczce. Po d³u¿szej chwili wyci¹ga kanapkê z wêdlin¹.
- To dziwne, bardzo dziwne - mówi - Da³bym g³owê, ¿e drugie œniadanie ju¿ jad³em...
*** Kochanie, jedz chlebek - zachêca synka mama.
- Ja nie lubiê chlebka.
- Musisz jeϾ chlebek,
¿eby byæ du¿ym i silnym
mê¿czyzn¹.
- A dlaczego mam byæ
du¿ym i silnym mê¿czyzn¹?
- ¯eby zarabiaæ na chlebek.
- Ale ja ju¿ mówi³em - nie
lubiê chlebka.
*** W restauracji goϾ do kelnera:
- Zjad³bym coœ ekstra,
cena nie gra roli.
- To mo¿e kawior?
- A co to takiego?
- Jajka jesiotra.
- To poproszê dwa na
twardo.
*** Na posterunek policji wbiega zdyszany mê¿czyzna:
- Aresztujcie mnie, rzuci³em w ¿onê m³otkiem!
- I co, zabi³ j¹ pan?
- Spud³owa³em, ale ona
zaraz tu bêdzie...
*** Nauczyciel pyta ucznia:
- Kiedy zmar³ Tadeusz Koœciuszko?
- Zmar³? Nawet nie s³ysza³em, ¿eby chorowa³.
*** Ziêæ otwiera drzwi teœciowej:
- O mamusia! - wo³a. -
Jak mi³o. A na d³ugo mamusia do nas przyjecha³a?
- Jeszcze nie wiem - odpowiada skromnie teœciowa.
- Bêdê, dopóki siê wam nie
znudzê.
- To nawet herbaty siê
mamusia nie napije?
*** - Przepraszam, zaspa³em - t³umaczy siê pani
spóŸniony na lekcje Jaœ.
- To ty i w domu œpisz?
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 10-12/08
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzyma³a drog¹ losowania Anna Sokalska z Poznania. Oto on:
*** Babcia wys³a³a dziadka do sklepu.
- Pamiêtaj, masz kupiæ kilogram cukru i kostkê mas³a.
Po godzinie dziadek wraca do domu i wyjmuje z siatki litr mleka i kilogram pomidorów.
- Ale¿ ty masz sklerozê - narzeka babcia. Przecie¿ mówi³am ci, ¿ebyœ kupi³ dwa kilo ziemniaków i œmietanê.
A tu porcja innych, równie œmiesznych dowcipów:
*** - Mamo, dla kogo kroisz taki du¿y kawa³ek ciasta?
- Dla ciebie, synku.
- Taki ma³y?!
*** Majster pyta czeladnika.
- Naprawi³eœ dzwonek u pañstwa Nowaków?
- Niestety, nie, panie majster. Dzwoni³em do mieszkania chyba z osiem razy, ale nie by³o nikogo w domu.
*** Wczesnym rankiem do drzwi Kowalskiego puka s¹siad. Ma zaczerwienione z niewyspania oczy.
- Czy nie s³ysza³ pan, jak o trzeciej w nocy wali³em w sufit?
- Wcale mi to nie przeszkadza³o, i tak ca³¹ noc gra³em na puzonie.
*** Mamusiu, dlaczego na swoim œlubie mia³aœ bia³¹ sukniê?
- Bo biel to kolor radoœci, córeczko.
- To dlaczego tata by³ ubrany na czarno?
*** Tato, chyba powinienem pójœæ do okulisty.
- Dlaczego, synku?
- Bo od dwóch miesiêcy nie widzia³em swojego kieszonkowego.
*** Przed czarodziejskim lustrem stoi królowa i pyta:
- Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiêkniejszy na œwiecie?
A lustro:
- Odsuñ siê trochê, kochana, muszê siê rozejrzeæ.
*** Ma³y dinozaur pyta mamê:
- Czy ja po œmierci pójdê do nieba?
- Nie synku, do muzeum.
*** Przez pustyniê jedzie na wielb³¹dzie Arab. Obok biegnie jego ¿ona.
Spotykaj¹ karawanê.
- Dok¹d jedziesz? - pyta przewodnik karawany.
- ¯ona jest chora. Wiozê j¹ do szpitala.
*** Mamo, dlaczego krzycza³aœ na tatê?
- Bo idzie trzepaæ dywany.
- Przecie¿ sama
go o to prosi³aœ.
- Ale on to robi lepiej, gdy jest z³y.
*** Œcisz radio - wo³a mama do syna.
- Dlaczego?
- Bo ta wariacka muzyka przeszkadza tacie w odrabianiu twoich lekcji...
*** Okulista po zbadaniu 12-letniego Maæka:
- Stwierdzam, ¿e masz zapchane kanaliki ³zowe.
- A to pech! W³aœnie zamierza³em wyp³akaæ sobie u taty nowy rower...
*** Zadam wam dwa pytania - mówi na lekcji biologii nauczyciel. Kto odpowie na pierwsze dostanie pi¹tkê i zwolniê go z odpowiedzi na drugie pytanie. Zatem - ile w³osów ma grzywa Iwa?
- 16547421 - odpowiada Jaœ.
- Sk¹d znasz tak¹ dok³adn¹ liczbê?
- A to ju¿ drugie pytanie, proszê pana.
*** Jeœli siê chce, to mo¿na zrobiæ wszystko!
- Taaak? To spróbuj trzasn¹æ obrotowymi drzwiami...
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 9/08
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzyma³a Barbara Niezgoda z Jêdrzejowa. Oto on:
*** Na lekcji geografii pani pyta Kubê:
- Powiedz mi, gdzie jest wie¿a Eiffla?
- Nie wiem proszê pani, ja jej nie bra³em.
- Kpisz sobie ze mnie? Jutro masz przyjœæ z mam¹.
Nastêpnego dnia oburzona nauczycielka relacjonuje przebieg lekcji mamie Kuby.
Ta odpowiada:
- Proszê pani, nie wiem czy j¹ zabra³, w ka¿dym razie do domu jej nie przyniós³.
- No nie, nie pozwolê robiæ z siebie balona - mówi nauczycielka i biegnie do dyrektora. Opowiada ca³e zdarzenie i zdenerwowana pyta: - No i co pan na to?
- A z której klasy jest ten Kuba? - pyta dyrektor.
- Z VIb.
- Z VI b? To on jej chyba rzeczywiœcie nie odda...
A tu porcja innych, równie œmiesznych dowcipów:
*** Prowadz¹ca z nadmiern¹ szybkoœci¹ samochód kobieta potr¹ci³a inne auto, zawadzi³a o kolejne i zatrzyma³a siê na p³ocie.
Akurat przechodzi³ policjant:
- Prawo jazdy proszê.
- Niestety, nie mam, zreszt¹ proszê pomyœleæ, kto by mi je da³?
*** Ojciec przyprowadzi³ syna z boiska. Ch³opiec jest umazany b³otem od stóp do g³ów.
- W³aœciwie to obaj powinniœcie dostaæ lanie - mówi mama.
- Nie denerwuj siê kochanie, najpierw go umyj, mo¿e oka¿e siê, ¿e to nie nasz syn.
*** W przedziale jedzie mama z ma³ym synkiem. Na przeciwko siedzi przystojny mê¿czyzna w œrednim wieku.
- Proszê pana, czy ma pan ¿onê - pyta ch³opiec?
- Nie mam.
- A samochód?
- Mam.
- A du¿o pan zarabia?
- Owszem niema³o.
- Mamusiu, o co jeszcze mia³em spytaæ tego pana?
*** Dwie blondynki napad³y na bank. Spotykaj¹ siê po kilku latach:
- Co by³o w twoim worku?
- Jakieœ szeœæset tysiêcy z³otych. A w twoim?
- Jakieœ niezap³acone rachunki.
- I co z nimi zrobi³aœ?
- Powolutku sp³acam...
----------------------------------------------------------------------------
z numeru 7-8/08
Nagrodê za najzabawniejszy dowcip otrzyma³ Aleksander Jackowski z Warszawy. Oto on:
***
Kierowca widzi znak drogowy „Maksimum 80 km".
Zwalnia, po jakimœ czasie
pojawia siê znak „Maksimum 60 km". Zwalnia jeszcze bardziej. Kolejny znak:
„Maksimum 20 km". Zdenerwowany kierowca zwalnia i wlecze siê po szosie.
Po godzinie dostrzega napis: „Witamy w Maksimum".
A tu porcja innych, równie œmiesznych dowcipów:
*** Ma³y Jasio pyta niezbyt
urodziw¹ ciotkê:
- Ciociu, czy ty tak¿e nale¿ysz do p³ci piêknej?
----------------------------------------------------------------------------
Za najzabawniejszy dowcip w nr 6/08 redakcja uzna³a dowcip nades³any przez Sebastiana Arnolda z Katowic. Oto on:
*** Oty³a kobieta staje na wadze elektronicznej... po chwili z wagi wyskakuje kartka: proszê nie stawaæ na wadze grupowo.
----------------------------------------------------------------------------
Za najciekawsze w nr 5/08 redakcja uzna³a dowcipy nades³ane przez Artura Michtê z Kêdzierzyna-KoŸla. Oto one:
*** Maciek poszed³ z dziadkiem do ZOO. Przy wybiegu dla ¿yraf dziadek pyta wnuka:
- Chcia³byœ mieæ tak¹ d³ug¹ szyjê?
- Do mycia nie, ale do klasówek by siê przyda³a.
*** W restauracji goœæ czyta kartê dañ: jajka na toœcie, kurczak na sa³acie, krewetki na awokado.
- Panie kelner, czy u was nie ma talerzy?
*** Policjant mówi do psa:
- Daj g³os!
A pies:
- A co to, Wigilia?
----------------------------------------------------------------------------
Za najciekawsze w nr 4/08 redakcja uzna³a dowcipy nades³ane przez Marysiê Staniszewsk¹ z Poznania i Sylwiê G¹dek z Warszawy. Oto one:
*** W tramwaju siedzi blady, wymêczony gimnazjalista. Przez rêkê ma przewieszony p³aszcz. Wsiada staruszka, ch³opiec ustêpuje jej miejsca i ³apie siê uchwytu.
- To ³adnie, ¿e ust¹pi³eœ mi miejsca - mówi staruszka - ale tak baldo wygl¹dasz, ¿e mo¿e lepiej, jak jednak usi¹dziesz. Nie jest ci s³abo?
- Nie, nie. Tylko widzi pani, uczy³em siê ca³¹ noc, bo mam œredni¹ 4,5 i chcia³bym j¹ utrzymaæ.
- No to mo¿e dasz mi chocia¿ ten p³aszcz do potrzymania?
- To nie p³aszcz. To mój kolega. On ma œredni¹ 5.0
*** - Ach ta dzisiejsza moda - ubolewa pasa¿er autobusu. - Niech no pan spojrzy na tê istotê i zgadnie, czy to dziewczyna czy ch³opak?
- Proszê pana, to moja córka!
- Pan wybaczy, nie wiedzia³em, ¿e pan jest jej ojcem.
- Ale¿ proszê pana. Ja nie jestem ojcem, ja jestem jej matk¹.
|